Niepełnosprawność brzmi znajomo. Jest tuż obok. Mieszka po sąsiedzku. To ciągły strach, pukanie do drzwi, hektolitry wylanych łez. I determinacja wymieszana z uporem. To charakter.
Dzieci z niepełnosprawnością czują tak jak Ty, a nawet dwa razy mocniej. Chcą być. Huśtać się na huśtawce, siedzieć w ławce, chodzić na urodziny ( niestety, najczęściej nie dostają zaproszeń). Wspólnie, chcą tworzyć świat wśród swoich rówieśników. Nie widzą swojej inności, to my- zdrowi stale im o tym przypominamy. One chcą być tylko szczęśliwe. Tak lubią się śmiać...
Skąd o tym wiem, bo codziennie podaję im swoją dłoń, wprowadzając w każdy, nowy dzień...
Dla mnie zawsze będą się kojarzyć z historią,, Małego Księcia", który podobnie jak Oni marzył tylko o tym, by mieć przyjaciela...Mały Książę miał swoją Różę... Im również życzę znalezienia takiej swojej "Róży"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz