Gdzie jesteś
Po wieczność
Miałaś być
Szukam cię w łzach
Nocnych snach
Znikłaś niczym mgła
Nie ma cię w koronach
Nagich drzew i powiewie
Suchych traw
Wyprowadziłaś się w dal
Gdzieś tam skąd nie ma
Powrotów
Wrócisz nie wrócisz
Być może zwabiona
Babim latem chwycisz
Za nić i po niej ruszysz
W powrotną drogę
A ja uznam cię za moją
Najpiękniejszą chwilę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz