Dzisiaj
przytulę się do smutku
a on chwyci mnie w swoje
ramiona
nic mnie nie przekona
czuły gest cichy szept
wystawię za drzwi
niech zmarzną odrzucone
doświadczając jak bardzo boli
obojętność
a później zmęczona otworzę
wszystkie okna i poczekam
na wiosnę niech ona zrobi
z myśleniem porządek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz