Dziś przyszła
Punktualna
Wyspana i kolorowa
Jej miedziane włosy
Błyszczały złotym blaskiem
Gdy nimi zatrzepała na ziemię
Pospadały brązowe kasztany
Chcąc się ukryć wturlały się
Pod szeleszczące liście
Ukryte niewidoczne niczym jeże
Siedziały w bezruchu cichutko
Dziewczyna uśmiech światu posłała
Milcząco mówiąc - oto jestem
Teraz przecież czas na jesień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz