Nie spodziewał się nikt
Z ukrycia ruszył wróg
Przyjacielem zwąc
Zatrzymał się świat
Świst kul był jak
Nieplanowany deszcz
Wszędzie unosił się ból
Był niczym uciążliwy kurz
Nie do zniesienia do zrozumienia
Miasta płonęły niczym pochodnie
Wszędzie słychać było płacz
Szeptem pytanie roznosił wiatr
I co będzie dalej
Pamiętamy [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz