Zadrżałam
Udało się
Ale czuję strach
Dziwny lęk który
Oplata mnie niczym
Wąż
Muszę być czujna
By nie dać się zaskoczyć
Podejść znienacka
Wiem że ona tak lubi
Przychodzi nieproszona
I zabiera to co kochasz
Ograbia z wszystkiego
Nienawidzę jej jednak
Czuję respekt zimny dystans
Wychładza układ nerwowy
Wyłącza jasność kontroli
Utracona staje się przekleństwem
Później nie ma odwrotu
Śmierć nie pyta
Zabiera...
Udało się
Ale czuję strach
Dziwny lęk który
Oplata mnie niczym
Wąż
Muszę być czujna
By nie dać się zaskoczyć
Podejść znienacka
Wiem że ona tak lubi
Przychodzi nieproszona
I zabiera to co kochasz
Ograbia z wszystkiego
Nienawidzę jej jednak
Czuję respekt zimny dystans
Wychładza układ nerwowy
Wyłącza jasność kontroli
Utracona staje się przekleństwem
Później nie ma odwrotu
Śmierć nie pyta
Zabiera...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz