niedziela, 22 maja 2016

Namów mnie...



Namów mnie
Na jeszcze jednego drinka
Na jedno ukradkowe spojrzenie
A potem w blasku księżyca
Zamknij moje usta pocałunkiem
Całuj długo
Nie przestawaj nawet gdy
Szminka usta rozmazane zostawi
Potem weź mnie delikatnie
W swoje ramiona i przytul
Niech zasnę bezpieczna
A gdy ranek
Obudzi nas bladym świtem
Wstań zaparz kubek czarnej kawy
Później powtórkę urządźmy z wieczora
Choć ranek to wczesna pora
I być może dla niektórych to nie
Pora na zabawę w amora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...