niedziela, 22 maja 2016

Paszkwil: O krytyce słów kilka...



O złośliwa jaśnie pani
Krytyko Wszechmocna
Kąsasz jadem boś w gębie
Naprawdę mocna
Nie dobierasz słów pięknych
Jeno chłostasz wulgarnie
Usta przekleństwem brudzisz
W oczach zbyt mocno zapadasz
Płaczą oczy gdy ciebie słyszą
Tyś jednak niezdarta nie poddajesz się
Po pierwszym razie wiadomo -
Kąśniesz ponownie
Wystrzelisz niczym Filip z procy
Wychodząc raptownie z ukrycia
Poprawisz raz drugi i trzeci
Za czwartym, dziesiątym nie liczysz
Niczym biczem smagasz
Wszystkich dookoła obrażasz
Nie przejmuje cię ludzkie cierpienie
Aaa i nie liczysz na zrozumienie
Antypatia też ciebie nie zraża
Tasujesz człowiecze oblicza
Złośliwie cudze słowa podważasz
Nie zastanawiasz się że każdy ma
Prawo do swojej rozmyślności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...