niedziela, 22 listopada 2015

Piątek 13 - go, cały świat wstrzymał oddech. Chciałoby się powiedzieć, że ktoś nieźle sobie zakpił wybierając datę. W pierwszej chwili każdy z nas nie mógł uwierzyć. Wiesz, jak to jest, taki ogrom tragedii, tylu niewinnych ludzi bezsensownie...odeszło. Jest to tak niepojęte, że aż budzi absurdalność. Gdzie był wtedy Bóg? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby wywołać tyle łez, żeby coś takiego zrobić?. No i co najgorsze szczycić się tym , podpisać i chodzić i mówić, że to ponoć w  imię czego, religii?. Ile jeszcze takich "nowinek" usłyszymy, przeżyjemy tragedii, opiszemy w myślach cierpień. Uwierz, jak to mówią wariatów nie brakuje. Każdy z nas stawia jednokierunkowe pytanie : Dokąd zmierza ten świat, czy kogoś pociąga jeszcze człowieczeństwo? Nie znajduję odpowiedzi...

Moja odpowiedź na zapytania jakie dostaję w "e -mailach" od Was, pytacie co myślę, czy tak, jak Wy odbieram ten świat? Uwierzcie, nie sposób uzbroić się w nieczułość i przejść obojętnie. Tyle dni, a My dalej pamiętamy i pamiętać będziemy nie zapomnimy jeszcze bardzo długo tego piątku, Francji i morza łez...

Pozdrawiam Alex...

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...