Przedziurawiłeś mi serce
Swoim słowem niczym z
Rewolweru wypaliłeś
Zastrzeliłeś mą miłość
Najgorzej że serce na dłużej
Uszkodziłeś
Posmarowałam ranę
Balsamem nadziei
Może ona go kiedyś sklei dla
Pewności plasterek przyłożyłam
Dobrze że Twoja rana na wylot
Go nie przestrzeliła
Serce długo będzie chorować
Rana nie skora do szybkiego
Zagojenia krwawi i sączy
Pamięcią do Ciebie wciąż
Uparcie powraca jakby zapomniało
Że to przez Ciebie tak cierpi