niedziela, 22 listopada 2015

" Wieczór "

Chciałabym się podzielić tu z Tobą moim wczorajszym wieczorem. Zdecydowałam się zgodzić i przyjąć zaproszenie na wieczór poetycki. Znasz mnie wiesz, że jestem nieśmiała i nie lubię wbijać się w pokazywanie. Dwa uwielbiam pisać, nie potrafię jednak sprzedawać swoich myśli. Piszę jestem zawsze uważam, że Ci co mają mnie znaleźć...w końcu znajdą.
Zgodziłam się cały tydzień jakoś mijał, ale w piątek doszło do mnie o matko to już jutro. No i wtedy się zaczęła rewolucja w mej głowie. Myśli wywołały tornado. Tym bardziej, że wiesz ja lubię tematycznie, lubię mieć jakiś przekaz . Tak jak to kiedyś powiedziałam: Jeżeli mam coś po sobie pozostawić, jakieś słowa to chcę, żeby Ktoś kiedyś stwierdził, o matko pochyliła się nad tym, a to takie ważne..
W sobotę rano nastała nerwówka, rewolucja umysłu, co ja przeczytam. Wszystko wydało mi się głupie, nijakie...Zaczęłam czytać myśli innych, bliskich mi osób no i wtedy dopiero zdołowałam się na całego...
matko z czym ja pójdę, co ja pokażę. Zadzwoniłam do koleżanki z rezygnacją..Cyrk jednym słowem...
Poszłam...
Wyszłam z ukrycia, przeczytałam. Pokonałam siebie...
O dziwo ludzie w słuchali się w moje słowa...
Poznało mnie z drugiej strony, tego innego mojego "Ja"
Było to bardzo ważne, gdyż jak wiesz .......historię moją znasz...

Pozdrawiam Alex

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...