Noc już ustąpiła
Szary poranek
Po sobie zaprosiła
Nie zachęca on do
Przebudzenia
Szary poranek
Po sobie zaprosiła
Nie zachęca on do
Przebudzenia
Może się pokłócił
Ze słońcem tak że
Wyłączyło swoje
Światło
Ze słońcem tak że
Wyłączyło swoje
Światło
Szarość uśmiech
Nam zgasiła cały
Optymizm z myśli
Wywaliła wszystko
W głowie zaciemniła
Nam zgasiła cały
Optymizm z myśli
Wywaliła wszystko
W głowie zaciemniła
Gdyby tak na chwilkę
Przebiło się delikatnie
Słońce dzień uśmiechem
Swoim ociepliło i choć na
Moment szarość przegoniło
Przebiło się delikatnie
Słońce dzień uśmiechem
Swoim ociepliło i choć na
Moment szarość przegoniło