wtorek, 24 marca 2020

Apetyt na życie


Gdy za oknem
Zmrok się cicho skrada
Ubieram swoje tęsknoty
I wychodzę na spacer
Szukam ciebie
Rozglądam się uważnie
Zastanawiając czy dziś
Tutaj byłeś mijałeś mnie
W drodze do pracy
O czym rankiem myślałeś
Nie znam odpowiedzi
Sznuruję usta
Dziwnie czuję się w środku
Pustka niczym przeciąg
Przemieszcza korytarze
A ja jakoś tak tracę powoli
Apetyt na życie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...