Mariusz Mariusz Cimała przyjął zaproszenie do Dwugłosu - dziękuję
Nie ja nie jestem grzeczna
Twoje wyobrażenie kreuje
Mnie na kogoś kim nie jestem
Ja nie noszę sukienek
Przeklinam i mocno gestykuluję rękami
Alex
Ja zaś jestem aniołem.
Który wodzi na pokuszenie.
Składając słowa litanii diabła.
Ubierając Cię w wulgarność.
Twoich słów i czynów.
Razem tworząc grzechu istnienie.
Mariusz
Zatem nam po drodze
Grzeszni wytykani palcami
Obnażamy nasze dusze
Oblubieńcy szatana – mówią
Plując nam w twarz odwracają wzrok
A my oddajemy się nierządności
Alex
Bliznami na plecach.
Oznaczamy własne jestestwo.
Kroplami krwi kształtujemy znak nasz.
Ofiary człowieczeństwa.
Istoty skóry, łez i kości.
Błogosławieni w fizyczności.
Dzieci nieba i piekła.
My jedyni w nienawiści.
Zakochani.
Mariusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz