Patrząc na
Te historie
Stawiasz pytanie
Dlaczego spotkał
Ich taki los
Czym zasłużyli
Przecież dziećmi
Tylko byli
Te historie
Stawiasz pytanie
Dlaczego spotkał
Ich taki los
Czym zasłużyli
Przecież dziećmi
Tylko byli
***
O chłopcu co nie bał się bać...
Wśród nas
Był taki jeden
Wzrostu niewielkiego
Najbardziej w odwadze
Zawzięty
Choć nie wiele
Miał lat dumnie
W szeregu stał
Zawsze patrzył
Im w oczy
Potajemnie
Przynosił chleb
I cebulę
Od razów miał
Podartą koszulę
Któregoś
Razu z rana tuż po apelu
Siłą go zabrali - czekaliśmy
Nigdy już do nas
Nie wrócił
Zapamiętaliśmy
Choć na głos nigdy
Już o nim nie mówiliśmy
To tęskniliśmy za jego
Uśmiechem
O chłopcu co nie bał się bać...
Wśród nas
Był taki jeden
Wzrostu niewielkiego
Najbardziej w odwadze
Zawzięty
Choć nie wiele
Miał lat dumnie
W szeregu stał
Zawsze patrzył
Im w oczy
Potajemnie
Przynosił chleb
I cebulę
Od razów miał
Podartą koszulę
Któregoś
Razu z rana tuż po apelu
Siłą go zabrali - czekaliśmy
Nigdy już do nas
Nie wrócił
Zapamiętaliśmy
Choć na głos nigdy
Już o nim nie mówiliśmy
To tęskniliśmy za jego
Uśmiechem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz