Są dni w których tracimy czujność. Dajemy się podejść,
osaczyć komuś, kto akurat wymyślił sobie zepsuć nam dzień, humor. Nieświadomi
wpuszczamy go na "własne podwórko' a on zatruwa nam myśli, słowa. Wije się
obok nas niczym bluszcz, taki chwast w starannie wypielęgnowanym ogrodzie i
niszczy nasze poczucie wartości. Dlaczego? Z zazdrości, własnego tchórzostwa,
bo tak lubi, bo tak chce, bo lubi sprawiać przykrość, drażni go Twój uśmiech...
Nie wiem
,,Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku..." J.L.Wiśniewski
poniedziałek, 30 marca 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O życiu słów kilka
W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...
-
Dziś na Dobranoc wiersz naszego Poety Niech wam się przyśni koszyczek wiśni... Gałązka wiśni Gdy ci się kiedyś przyśni na przykład...
-
W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...
-
W listopadzie niebo ciągle Płacze przywołuje tęsknotę Żalem serce ściska Wzruszenie pamięć Wyciska przywołuje Nieczytelne obrazy Twa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz