Człowiek całe lata walczy
Ze sobą i słabościami
Uczy się pokonuje je
I kiedy już wydaje mu się
Że umie i wszystko wie
Spada jak kot na cztery
Łapy schwytany w pajęczynę
Własnej niewiedzy i od
Nowa uczy się wyjścia
Ze sobą i słabościami
Uczy się pokonuje je
I kiedy już wydaje mu się
Że umie i wszystko wie
Spada jak kot na cztery
Łapy schwytany w pajęczynę
Własnej niewiedzy i od
Nowa uczy się wyjścia
Wpadłam na pomysł
Oddam krew!
Może jak pielęgniarka
Ją ze mnie upuści
Razem z moją
Miłością do Ciebie
Zejdzie przestanę
Wreszcie czekać
I strasznie cierpieć
Oddam krew!
Może jak pielęgniarka
Ją ze mnie upuści
Razem z moją
Miłością do Ciebie
Zejdzie przestanę
Wreszcie czekać
I strasznie cierpieć
Rozebrałeś mnie z myśli
Potargałeś je jak włosy
Wychłostałeś serce
Mroźnym rozstaniem
Oblodziłeś mi duszę
Prysznicem nicości
Spłukałeś nadziei kąpielą
Zostawiłeś jak śmiecia na
Ulicy bezpańskiego istnienia
Potargałeś je jak włosy
Wychłostałeś serce
Mroźnym rozstaniem
Oblodziłeś mi duszę
Prysznicem nicości
Spłukałeś nadziei kąpielą
Zostawiłeś jak śmiecia na
Ulicy bezpańskiego istnienia
Nie używaj dużo słów
Dlaczego
Widzisz w życiu królują
Różne smaki
Jedni wolą ostro
Inni słodko
Jeszcze inni są
Smaku pozbawieni
Dla nich ważna jest estetyka
Więc rozumiesz słowem
Jak przyprawą nie dogodzisz
Wyrażaj oszczędnie ale
Ze smakiem dbaj o nie
I dbaj o estetykę
Dlaczego
Widzisz w życiu królują
Różne smaki
Jedni wolą ostro
Inni słodko
Jeszcze inni są
Smaku pozbawieni
Dla nich ważna jest estetyka
Więc rozumiesz słowem
Jak przyprawą nie dogodzisz
Wyrażaj oszczędnie ale
Ze smakiem dbaj o nie
I dbaj o estetykę