Kiedyś zapytałam autystyczną dziewczynkę:
O czym Ty marzysz...
Odpowiedziała: Chciałabym mieć przyjaciela...
Niby dzieci z tym zaburzeniem nie zwracają uwagi na świat powiesz...
Ja od tego dnia wiem już, że są wyjątki...
Tak, pamiętam ten dzień. To był czas jeszcze taki przedświąteczny, a wiec udzielał sie klimat nostalgii. Jakoś te słowa wryły się we mnie tak na zawsze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz