wtorek, 24 marca 2020

Niemoc


Ja chyba naprawdę
Tak lubię stale upadać
A później umierać
Żyć w kokonie smutku
Zawieszonym w letargu
Niemocy

Później zmartwychwstaję
Odradzam się na nowo
By umrzeć znowu bo
Coś mi nie wyjdzie gdzieś
Po drodze siebie zawiodę
Niby wyciągam wnioski
Pisząc kolejne instrukcje
Ale chyba ich nie czytam
Skoro tak bardzo się gubię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...