sobota, 22 kwietnia 2017

Bardzo chciałem mieć psa...



Wtedy
Bardzo chciałem
Mieć psa by poczuć
Co znaczy kochać
Mnie nie kochał nikt

Gdy byłem mały
Niektóre dni
Wydawały się
Niewygodnym snem

Myślałem że któregoś
Dnia obudzę się a na
Stole będzie na mnie czekał
Urodzinowy tort

Zamiast tego w moich
Oczach płonęły świeczki łez
Kiedy razy spadały na obolałe
I tak już ciało

Pamiętam że
Odechciało mi się żyć
Zamykałem oczy i w wyobraźni
Głaskałem swojego wymarzonego psa


 Bardzo chciałem mieć psa...to bardzo złożony tekst...Jest tak,że w niektórych historiach mówi się o swoich marzeniach. Niektóre marzenia mogą być takie (powiedzieć by, żeby nie zabrzmiało...) proste, zwykłe...Niektórzy marzą o psie inni o bogactwie, inni o zdrowiu. Dla każdego ważne jest co innego. zależy od hierarchii naszych wartości, zasad, poglądów. I trzeci aspekt chęć posiadania kogoś dla siebie...przyjaciela, powiernika, opiekuna...Kogoś kto mnie uratuje, będzie, zobaczy, znajdzie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...