Co za szczęście że
Ja z rana panią
Dziś spotykam
Mam niezwykle
Cenną informację
Z pierwszej ręki usłyszaną
Słucha druga pierwszej pani
I z wrażenia nie oddycha
Tak wszystko uchem chłonie
Żądna pierwszej z rana opowieści
Raptownie obie na schodach siadły
By obgadać to co słychać w mieście
Pierwsza w ucho słowa pluje
Na jednym wydechu
Niczym prędkość światła
Słowa wyrzuca a że coś
Doda i podmieni - nie istotne
Druga jak pelikan wszystko łapie
I tak obie baby cały dzień przedyskutowały
O tym i o tamtym a że coś tam pozmieniały
kto to będzie wiedziała nie ma przecież
Świadka do kontroli wybujałej treści
W świat pobiegły słowa na koniec zawróciły
I do bab w nowej wersji powróciły
Ja z rana panią
Dziś spotykam
Mam niezwykle
Cenną informację
Z pierwszej ręki usłyszaną
Słucha druga pierwszej pani
I z wrażenia nie oddycha
Tak wszystko uchem chłonie
Żądna pierwszej z rana opowieści
Raptownie obie na schodach siadły
By obgadać to co słychać w mieście
Pierwsza w ucho słowa pluje
Na jednym wydechu
Niczym prędkość światła
Słowa wyrzuca a że coś
Doda i podmieni - nie istotne
Druga jak pelikan wszystko łapie
I tak obie baby cały dzień przedyskutowały
O tym i o tamtym a że coś tam pozmieniały
kto to będzie wiedziała nie ma przecież
Świadka do kontroli wybujałej treści
W świat pobiegły słowa na koniec zawróciły
I do bab w nowej wersji powróciły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz