czwartek, 27 kwietnia 2017

W pustkowiu



W pustkowiu
Codziennych zdarzeń
Jestem tylko małym listkiem
Opadłym z ogromu spraw
Tułam się popychany wiatrem
Nigdzie nie pozostając dłużej
Choć przywiązuję się do miejsc
Znikam oderwany z matni zdarzeń
Szara nicość wsysa mnie
Połykając moją bezradność
Nie panuję nad całym otaczającym
Chaosem niebezpiecznych sytuacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...