sobota, 15 kwietnia 2017

Zostawiając przeszłość- ucieczka z fabryki



Kolejna fabryka zamknięta
Nie pozostało nic prócz kilku
Łachów w pośpiechu wrzuconych
Na wózek - ot cały dobytek

Przeżytego tu życia i
Nazbieranych ciężką pracą
Doświadczeń - teraz nie ma nic
Ruszam w wędrówkę

Siarczysty mróz uspokaja
Kołatające serce które aż
Rwie się z żalu i niemocy
W uszach dźwięczy pytanie

I co teraz? co będzie dalej?

Nie odwracam się jednak wiem
Za mną podążają inni i podobnie jak ja
Oni również chłoszczą wspomnienia
Nie wiedząc co da nam jutro
************
Dzień 3142

Mróz nie odpuszcza
Spakowani na malutki
Wózek - ruszają
Ci którzy spędzili
Tutaj całe życie

Oni
Podobnie jak ja
Biją się myślami
Czy zapomną - nie sądzę
Nie da się wyjść i zamknąć
Bezszelestnie drzwi

Obserwuję ich
Stoję w oknie mieszkania
Z którego codziennie
Obserwowałem kominy fabryk
Przeklinałem unoszący się dym

Dziś
Jego zapach wywołuje łzy
Pora mi iść
Wzrokiem obejmuję puste
Mieszkanie - w zamku przekręcam
Klucz - wychodzę

Malutki wózek
Staje się dziwnie ciężki
Nie odwracam się
Po raz ostatni czuję dym
Zamykam oczy - idę

Jutro dzień 3143...

Wiersze napisane do obrazu- ucieczka z Fabryki...Moje wariacje ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...