Bezsilność
Zbyt dobrze
Znasz jej smak
Zimno podłogi
Bezszelestny płacz
Bez łzawe łzy które
Zamarzły bezradnością
Pamiętasz ten strach
Który pojawiał się znikąd
I trwał w tobie jakby wieczność
Drżenie ciała zimno paraliżowało
Twoją fizyczność nie raz gdy
Leżąc na podłodze bezgłosem
Szlochałeś na cały świat
Dałeś radę - wstałeś
Choć bezradność w swoją
Sieć łapała cię raz po raz
Podstępem przychodziła
Niby przymiliła się a potem
Schemat już znasz nie daj się
Niech to był twój ostatni ...
Zbyt dobrze
Znasz jej smak
Zimno podłogi
Bezszelestny płacz
Bez łzawe łzy które
Zamarzły bezradnością
Pamiętasz ten strach
Który pojawiał się znikąd
I trwał w tobie jakby wieczność
Drżenie ciała zimno paraliżowało
Twoją fizyczność nie raz gdy
Leżąc na podłodze bezgłosem
Szlochałeś na cały świat
Dałeś radę - wstałeś
Choć bezradność w swoją
Sieć łapała cię raz po raz
Podstępem przychodziła
Niby przymiliła się a potem
Schemat już znasz nie daj się
Niech to był twój ostatni ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz