sobota, 15 kwietnia 2017

Łzy



Łzy
Studnia bez dna
Ocean pijanych emocji
Błąkających niczym
Obłąkani pacjenci w szpitalu
Psychiatrycznym

I podobnie jak oni
Nasączeni nadmiarem wrażeń
Głucho odbijają się od niemych
Ścian wypalonych żalem oczu
Płyną strumieniem Niagary
Topiąc duszę w smutku

Nie wiadomo skąd ta ilość
Wiadomo że ogrom nasączyłby
Niejedną pustynię
Przynoszą ulgę
Oczyszczają choć zawsze
Kojarzą się z przykrością

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...