środa, 16 września 2015

Czasami budzisz się, zalewasz filiżankę kawy,  patrzysz w okno i już wiesz, że to będzie dobry dzień. Znasz ten stan? Ja go uwielbiam.W domu cicho nikt nie łazi, niczego nie chce i ta błoga cisza. Widzę, że też się ukradkiem uśmiechasz..
Zbieram sie do pracy. Biegam, szukam. Ok, wszystko mam. Wychodzę.
Lubię to swoje miejsce. Wiesz jak to jest. Pytasz czy zawsze tak jest?....ha ha....
Otóż nie, bywają dni takie jak ostatnio, gdzie wydaje mi się, że brakuje mi sił. Dusi mnie ta rezygnacja. Walczę, staram się. Opadam z sił. Wstaję siadam i znowu wstaję. Nię mogę taka być.Muszę pozostać tą miłą, uśmiechniętą panią, która wszystko wie. Może przecież wpaść dziś niespodziewanie "Zuzia" ze swoim rozypanym na drobne kawałki światem? I co jej powiem, że słuchaj dziś nie ma mnie? Muszę wysłuchać i wpólnie posklejać z nią jej świat. A jak dziewczynki pokłóca się na śmierć? to co mam stanąć i powiedzieć: Wiecie,  nie warto wyciągać pierwszej ręki na zgodę?Przecież to nie ja!!! .....Nie mogę!!!Sama widzisz..
Są jeszcze Chłopcy którzy niby siedzą i nie widzą nic dookoła, ale niech tylko wstanę. Ich oczy od razu biegną to na zegar to wędrują na mnie. W oczach widzę ten smutny znak zapytania: Czy to już czas? Potrafimy tak obserwować się nazwzajem......niby ukradkiem. Muszę przecież widzieć, nie mogę czegoś przegapić! A jakby jaka krzywda się zadziała?Poczekaj muszę zawiązać "Damiankowi" buta....ok już.......I, co sama widzisz nie mogę nieobecną być?Tak poprostu ja mam ich a oni mnie.

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...