Miliony was biega koło mnie.
Małe, średnie i duże.
Wasze buzie piaskiem umazane,
a paluszki atramentem uciapciane.
Gwar wielki w koło siebie robicie.
I stale koło mnie piszczycie.
Chwilami na baczność bym chciała Was porozstawiać.
Spokoju zaciągnąć, oddechu ciszy złapać.
Czasami nawet "udusić".
Nie zdążę jednak słowa wydusić,
bo was już nie ma koło swojej "pani".
Biegacie swoimi sprawami pogrążeni
uśmiechnięci i weseli...
Małe, średnie i duże.
Wasze buzie piaskiem umazane,
a paluszki atramentem uciapciane.
Gwar wielki w koło siebie robicie.
I stale koło mnie piszczycie.
Chwilami na baczność bym chciała Was porozstawiać.
Spokoju zaciągnąć, oddechu ciszy złapać.
Czasami nawet "udusić".
Nie zdążę jednak słowa wydusić,
bo was już nie ma koło swojej "pani".
Biegacie swoimi sprawami pogrążeni
uśmiechnięci i weseli...