wtorek, 29 września 2015

"Pobudka"

Obudziłam się wcześnie rano,
kiedy świat jeszcze smacznie spał
otulony mgielnym przykryciem.
I cisza..... Tylko ona na dworze brylowała.
Roztańczona, tym pięknem urzeczona.
Popatrzyłam z ukrycia,
żeby nie przerwać tego odbicia.
Nawet listki znieruchomiały,
i chmury sie zatrzymały.
Wszystko bielą i szarością obmalowane,
grzeszyło poranną czystością.
Świeże powietrze jak wąż otulało
i po całym ciele delikatnie pełzało.
Zachłyśnięta tym pięknem,
spokojnie do tyłu się wycofałam.
Porzuciłam poranne obrazu widoki.
Zamknęłam oczy i jeszcze troszkę pospałam.

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...