wtorek, 22 września 2015

„Kobieta doskonała”

Perfekcyjna, ambitna, doszczętnie samotna.
Niby w tłumie, a jakby na bezludnej wyspie osadzona.
Tęsknię za utraconym optymizmem, który gdzieś po drodze się stracił.
Wzywam wiatr, by wspomógł me działanie,
by wywiał czarę smutku, który targa w codzienności istnienia.
Rzuca na boki jak żaglem na bezkresnym oceanie.
Proszę tęczę niech użyczy mi swoich pastelowych barw.
Muszę zdążyć przed rankiem wymazać kolory szarości...

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...