środa, 30 września 2015

"Niczyje"

Z obserwacji pewnych wynika, że
jest wiele matek z miłości wymazanych,
którym nie tęskno do spojrzeń dziecięcych.
Nie chłoną matczynego odczucia,
ich serca zamrożone na jakiekolwiek odczucia.
One nie tulą i na dobranoc nie całują.
Nie kleją plasterków na odrapane kolana.
Nie szepczą czułych słówek
i wieczorem nie kładą do czystych łóżek.
Tam alkohol od rana do późnej nocy króluje
a kurator warunki dnia często dyktuje.
Tam męskie spojrzenia codziennie się zmieniają.
A dzieci samotne na uboczu stoją.
To ulica daje im często swoje schronienie
i przytula przestępczym ramieniem.
One nie znają niedzieli.
I nigdy nie siedzą w kościele.
Głodne, społecznie wyklęte
Samotnie życie przemierzają.
Naznaczone matek swym skalaniem.
Duszącym, dziecięcym łkaniem
nie płaczą
nie mówią.
Najgorsze, że wiele z tych dziatek
powieli kiedyś przykłady
własnych matek.


O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...