Popatrzył na nią
Przez szybę autobusu
Była tak blisko
Osiągalna prawie
W zasięgu jego ręki
Przez szybę dotykał
Jej włosów
Palcem policzek
Czule pieczętował
Ona szła przed siebie
Nieświadoma tej krótkiej
Pieszczoty
Nie patrzyła
Nie czuła
Nie wiedziała
Że dotykiem ją swoim
Otoczył
Bez zgody spojrzeniem
Swoim broczył
Po twarzy bezwstydne
Rysował miłosne
Floresy
Mataczył w jej myślach
Od niego odwróconych
Droczył się przez szybę
Tą chwilą swojego ku
Niej uwielbienia