Dawnych lat przyciągnęła
Epokę
Oczy wzruszone przy tym
Bardzo miała
Wspominała te bale na które
W młodości tak chętnie
Chodziła te wszystkie
Suknie, piękne
Koronkową tasiemką
Obszyte
W tańcu bezpruderyjnie
Falowały
Te mocne ramiona co w tańcu
Ją mężnie trzymały
I w rytm wiedeńskiego walca
Obracały
Wirowała muzyką
Natchniona
Spełniona
Nie myślała o życiu
Przykrościach
Wszystko w muzykę się
jak w tło wtopiło
W jej sercu miłością
Żyło ona namiętnie
Serce pielęgnowała
Porządek czystej niewinności
Utrzymywała
Czy czegoś się wtedy bała?
Nie sądzę, o tym wtedy
Nie myślała
Pląsała i tańcowała
Na życia parkiecie