Znowu życie podstępem
Cię omotało
Podeszło
Jak żmija z ukrycia
Wyszło
Niby przypadkiem
Tak nie na żarty się rozgościło
Szyderczym śmiechem
Oblało
Jadem podłości
Poszczuło
Cię omotało
Podeszło
Jak żmija z ukrycia
Wyszło
Niby przypadkiem
Tak nie na żarty się rozgościło
Szyderczym śmiechem
Oblało
Jadem podłości
Poszczuło