Dzień zmienił swe oblicze
Niby senny, jakiś taki był
Mizerny
Teraz zebrał się
Do kupy
Radośnie dzwoni
kolorowymi listkami
Deszczem jeszcze
Nasączonymi
Firanką zalotnie
w oknie trzepocze
Jakby szeptał:
Spójrz, jestem
Obudziłem się
I teraz Tobie
Życzę tego
Samego
Niby senny, jakiś taki był
Mizerny
Teraz zebrał się
Do kupy
Radośnie dzwoni
kolorowymi listkami
Deszczem jeszcze
Nasączonymi
Firanką zalotnie
w oknie trzepocze
Jakby szeptał:
Spójrz, jestem
Obudziłem się
I teraz Tobie
Życzę tego
Samego