W parku tak spokojnie i cicho
Inne toczy się jakby życie
Listki na wietrze jak flagi
Delikatnie wirują i
W berka same ze sobą
Grają
Wspomagane rzeki
Oddechem unoszą się
Bryzą okraszone
Zatrzymując powietrze
Na pajęczynie abażurku
Tak tam spokojnie i cicho
Tylko dzięcioł stukotem
Rytm parku nadaje
Do wiwatu raz po raz
Uderzając w drzewa
Konary
Wprowadza nas to jakby
W leśne czary
Tak tam spokojnie i cicho
Szumią przyjemnie
Pod nogami opadłe
Z drzew liście
Te, które na drzewach jeszcze
Się zostały dzielnie walczą
O swoje przetrwanie
Przecież drzewa też
Potrzebują ubranie
Wystarczy, że trawa
Już położona do snu
Jakby gotowa
Tak tam spokojnie i cicho...