Królowa cmentarza
To taka chłodem
Owiana Pani
Ona często wyrusza na
Swoje łowy
Chodzi dystyngowanie
Aż się obłowi
Nałapie ludzkiego cierpienia
Zamrozi serca
Zabierze nadzieję
Obłowiona z ukrycia swój
Cmentarz obserwuje
Jej nic w sercu nie kłuje
Ona zimna niczym głaz
Przemierza śmiercią szlak
Zimnym wzrokiem wszystko
Obserwuje i
Żalu nigdy nie żałuje
Daje go nam, aż w nadmiarze
Pani Zła, tak o niej po cichu się mówi
Królowa Cmentarza
Dusz polowania
Bezbarwną niewidoczną
Ma twarz
Odwracasz się od niej
W pośpiechu
Wzrok ukrywasz
Przy niej jakby nie żyjesz
Ona czuje Twoje przerażenie
Chłodem przeszywa
W kryjówce Cię znajduje
Przy niej serce ma ujemne
Katody
Sprawnie selekcjonuje
Swoje ofiary
Wybiera
Łapie
Zabiera
Enter...