Chyba już przyleciały
Bociany
Zdawało mi się, że wczoraj
Po drodze mnie mijały
Klekotały radośnie, jakby
resztę nawoływały
Potem nad głowami
Latały
Kominy ubierały
Słomką, patyczkami
Podstrajały
Tu cos dodały
Tam wyjęły
Cały dzień tak ciężko \
Pracowały
Strudzone niespeszone
Ciekawskie spojrzenia
Zatrzymały
Nic sobie nie robiły
Z tego ulicznego
Przedstawienia
Chyba nie dla nich ta
Uliczna sensacja
Niezrażone ludzką uwagą
Klekotały i dalej
Ciężko na dom swój
Pracowały...