Jak motyl błądzę
W przeźroczystym powietrzu
Brnę przed siebie
Wiruję i płynę
Kołuję jak
Samolot na niebie
Unikam życia
Turbulencji
Czasami
Odbijają mnie chmury
Niekiedy przytulają swym
Puchem
Chcę serce ogrzać ciepła
Słońcem
Sięgnąć marzeń gwiazd
Umorusana bielą
Wchłaniam się w mgłę
Chcę tak jak ona otoczyć
Nieskończone przestworza
W przeźroczystym powietrzu
Brnę przed siebie
Wiruję i płynę
Kołuję jak
Samolot na niebie
Unikam życia
Turbulencji
Czasami
Odbijają mnie chmury
Niekiedy przytulają swym
Puchem
Chcę serce ogrzać ciepła
Słońcem
Sięgnąć marzeń gwiazd
Umorusana bielą
Wchłaniam się w mgłę
Chcę tak jak ona otoczyć
Nieskończone przestworza