Lubię w książki przenieść swoje oczy.
Tam sie zawsze tyle dzieje.
Inne światy, różnorodne.
Z wypiekami losy bohaterów śledzę.
Czasami nockę całą zarwę, lub poświęcę swą niedzielę,
by doczytać wersów parę,
żeby wiedzieć
jak to będzie dalej.
I nie zaznam spokojności
nie poskromię ciekawości,
kiedy kartek przede mną wiele zostaje.
Ta ciekawość niezgłębiona
musi w końcu zostać zaspokojona.
Na leżąco, na siedząco
czytam wszędzie już od rana.
Nawet kawa nie smakuje
kiedy kartek nie wertuję.
Mama bajki mi czytała,
na lektury wiecznie namawiała.
Od niej pierwsze mam książkowe zbiory.
Tak mówiła, aż wpoiła
i naukę czytania we mnie wszczepiła.
Za to jestem jej niezmiernie wdzięczna,
że czytanie idzie mi do dziś równomiernie.
Tam sie zawsze tyle dzieje.
Inne światy, różnorodne.
Z wypiekami losy bohaterów śledzę.
Czasami nockę całą zarwę, lub poświęcę swą niedzielę,
by doczytać wersów parę,
żeby wiedzieć
jak to będzie dalej.
I nie zaznam spokojności
nie poskromię ciekawości,
kiedy kartek przede mną wiele zostaje.
Ta ciekawość niezgłębiona
musi w końcu zostać zaspokojona.
Na leżąco, na siedząco
czytam wszędzie już od rana.
Nawet kawa nie smakuje
kiedy kartek nie wertuję.
Mama bajki mi czytała,
na lektury wiecznie namawiała.
Od niej pierwsze mam książkowe zbiory.
Tak mówiła, aż wpoiła
i naukę czytania we mnie wszczepiła.
Za to jestem jej niezmiernie wdzięczna,
że czytanie idzie mi do dziś równomiernie.