sobota, 12 grudnia 2015

" Dziewczynka z mojej klatki "

Codziennie ją mijam
Wracając z pracy
Siedzi samotnie z głową
Smutnie opuszczoną
Jej wzrok nieobecny
Nie pokazuje na twarzy
Żadnych emocji jej
Oczy unikają konfrontacji
Mechanicznie cicho
Wypowiedziane sąsiedzkie
'Dzień dobry' brzmi pusto
Obco i 'wytresowanie'
Nie widziałam aby na jej
Ustach kiedykolwiek
Uśmiech zagościł takie
Małe smutne dziecko
Zawsze sama siedzi na
Schodach naszej 'klatki'
Z nikim nie rozmawia
Siedzi i czeka
Pozostawiona sama sobie
Siedzi w swoim sterylnym
Świecie zamknięta bez klucza
Na szyi bez możliwości
Do domu wejścia

Może dziś gdy ja zobaczę
Przysiądę obok i zapytam
Zwyczajnie co słychać może
Na talerz zupy ją zaproszę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...