piątek, 25 grudnia 2015

" Zadyma pod jemiołą "

Jemioła nad stołem powieszona
Do całowania już wszystkich woła
Jedni w akcie protestu wymigują się chorobą
Inni gębę natrętnie swoją podstawiają
Każdy chce choć na chwilę usta swoje
Drugimi rozkoszować
I babcia Zenia zęby co chwilę
Na świat wyjmuję swoją 'szufladkę '
Dumnie wszystkim prezentuje
Dziadek Antoni już natrętnie
Domowników wokół stołu goni
A nóż kogoś dorwie jego długa ...ręka
Wujek Tadek też swoje wąsy
Już układa byle tylko poczuć
Smak rozkosznych pocałunków
Na to wszystko biegnie Edek on
Również nie chce być dziś stratny
Ciocia Ewa już osłabiona tym
Bieganiem i szaleństwem które
Cały dom ogarnęło chciała karpia
Zapchać pędem lecz ją dorwał
Wujek Józek - ten co zawsze
Wszystkich z opresji ratuje

Tylko wujek Kazik przez swoją
Grubą żonę ciągle musztrowany
Siedzi cicho i pokornie konsumuje na
Pociechę 'Janinkowy' sernik
Naraz kogoś krzyk wszystkich
Nieruchomo zatrzymał - to mój
Tato skończył te całuśne ceregiele
Przywołując wszystkich do porządku
Mówiąc że już czas zająć wygodne siedzenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...