piątek, 25 grudnia 2015

" Samotność pewnej celebrytki "

Siedzę na parkowej ławce
Kołysze mnie życiowa huśtawka
Emocji potarganych niczym moje włosy
Rozdygotany łzawy wzrok
Chwiejnym krokiem biega na boki
Rysuje w sersu esy floresy wspomnień
Niczym płomień świecy wypala
Obrazy dzieciństwa życia tego co
Wyklęłam i na własną prośbę
Za sobą pozostawiłam skłócona
Na wszechświat po wieczność
Odtrąciłam i znienawidziłam
Aż do dzisiaj - kiedy siedząc
Samotnie na tej ławce zobaczyłam
W oknach obcych ludzi swoje dawne życie
Kiedy mieszkałam jeszcze w domu a tam
Mama w kuchni pichciła smakołyki
A tata w pokoju walczył z choinką
Potem się uniosłam w górę poszyły emocje
W nocy niczym złodziej torbę spakowałam
I koleją świat przemierzałam
Na własną prośbę życie tak jak
Chciałam zmieniłam - miało być
Lepiej wyszło mizernie
Teraz siedzi tu niedoszła celebrytka
Sama obdarta w ciemnym parku
I ciszą kołysana szuka możliwości

Do swojego rodzinnego domu powrotu
Wstyd i upokorzenie palą jak widok
Odbijającej się w oknach choinki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...