Dziś Ktoś ( <3 ) rzucił mi takie oto wyzwanie: Alex
-napisz dla mnie erotyk...hm w erotykach to ja raczej słaba.....jednak podjęłam
się wyzwania i tak oto napisałam:
„ W oczekiwaniu”
Dni wolno mi bez Ciebie płyną. Nie ma Cię już tyle czasu,
tęsknota dokucza mi już coraz mocniej. Dziś siedzę i patrzę w okno wieczór
otula widok za oknem… Wszystko przypomina mi Ciebie... Nawet czas sennie płynie…
Jestem taka samotna! Wiem, że niedługo już do mnie wrócisz…. Moje ciało tak
bardzo dopomina się już Twojego dotyku...Usta tęsknią do namiętnych pocałunków..Już
na tą myśl ciało samo w łuk się wygina. Przypominam sobie zapach Twojej skóry,
włosów…. Czuję jak cały pokój pachnie już Tobą…
Otwieram wino wolno sączę czerwony trunek… Trzymam go długo
w ustach i delikatnie przełykam. Alkohol jak Ty, delikatnie we mnie wnika …Wypełnia
mnie ..Ciepło rozchodzi się po mym ciele… Tak czule dotyka. ..potrzebuję teraz
twoje dłonie! Niech one jak szalone masują me spragnione ciało…..Tęsknię coraz
bardziej…. Sama już nie wiem czy to ciało, czy to alkohol we mnie szaleje… Ileż
jest dziś we mnie tej namiętności! Tak Cię dziś pragnę…. Kupiłam sobie nowe
pończochy teraz wiatr z okna je delikatnie obejmuje….. Ja czuję na nogach Twoje już dłonie… Boże ,
jakie to wszystko jest szalone!...Ciało wariuje w obłędzie namiętności…. Tak
chcę z Tobą tej bliskości! Fizycznego zespolenia , dzikiej namiętności…..
Kolejny łyk wina zostawia kroplę na mych ustach ona chwilkę
na niej tańcuje potem delikatnie niczym Twój języczek pieści mą szyję i delikatnie
spływa coraz niżej i niżej ……teraz na brodawce się zatrzymuje …..ciepło
procentu ją czule pielęgnuje , tak jak Ty – z dbałością w szczególe..zamykam
oczy i wyobrażam sobie co byś teraz z nią robił. Jakbyś ja ssał..długo i
namiętnie. Tarmosił i szarpał… Językiem na wszystkie strony wyobracał….. Lizał
z lubieżną dzikością… Tym nie pohamowanym zawzięciem a ja bym w rozkoszy stękała… I prosiła no
dalej zrób to ze mną…. Pokaz mi jak bardzo za mną tęskniłeś. Czy Twoja tęsknota od mojej jest porównywalna
…..Dotykaj mnie mocno , obracaj me ciało… Ściągnij z nóg pończochy , zerwij
majtki… Hm…… przyjemnie …. Czuję na sobie Twoje ciało, drżysz jak ja w rozkoszy…
Zlizujesz cały czas wino.
Teraz Twoje usta rozgrzane odnalazły mój pępek – Boże miej
go w opiece..Jesteś już taki napalony…. nie panujesz nad dotykiem … Wszystko to
takie już dzikie - nie mamy nad sobą kontroli… Chcemy nasze ciała w jedno
zespolić….. Szybkiego sexu, takiego do woli, który rozładuje nasze napięcie,
odpręży …..i do następnego numerku nas zachęci…. Będziemy tak chyba całą noc wynagradzać
sobie tę naszą rozłąkę…
Dopijam wino…. Ciało wykończone rozkoszą… znowu myśli o
tobie…… Czuję jeszcze ciepło, które
pieści me podbrzusze…
Wracasz w poniedziałek ….hm jeszcze raz kupię to wino i
naszykuję pończochy…
Nie wiem co o tym myśleć..... ;)
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz